30 września uczniowie Technikum kształcący się w zawodzie technik elektryk i technik mechanik wraz z panią kierownik szkolenia praktycznego Iwoną Pakulską i panią pedagog Małgorzatą Grabarek uczestniczyli w  wycieczce zawodowej do firmy Mars Polska sp. z o.o. Spotkanie na terenie firmy było kolejnym elementem owocnie rozwijającej się, od dwóch lat, współpracy pomiędzy Marsem a ZS CKP. W poprzednim roku szkolnym technicy z Osiemdziesiątki mieli możliwość dwukrotnie odwiedzić firmę i zobaczyć, jak wyglądają procesy produkcji i praca w tak dużym przedsiębiorstwie.

Po przejściu procesu rejestracji na recepcji, uczestnicy wycieczki udali się do sali konferencyjnej, gdzie zostali przywitani przez panią Katarzynę Front – Menadżera ds. Pozyskiwania Talentów. Następnie  zostali zapoznani z zasadami bhp obowiązującymi na terenie zakładu. Regulamin firmy przedstawiony był w formie prezentacji w języku angielskim, dzięki czemu młodzież miała sposobność sprawdzenia swoich umiejętności językowych i ćwiczenia symultanicznego tłumaczenia. Po części konferencyjnej uczniowie i opiekunowie grupy musieli założyć odzież ochronną – kaski, okulary, fartuchy i specjalne buty. W takich strojach udali się na linię produkcyjną suchej karmy dla naszych „futrzanych” przyjaciół. Wchodząc na teren produkcji musieli przejść przez specjalną śluzę, żeby zdezynfekować buty i ręce. O procesie produkcji karmy suchej, przy taśmie produkcyjnej, opowiedział pan Tadeusz Fijołek. Następnie, po odbyciu znanej już procedury bezpieczeństwa - ubranie ochronne, śluza, buty, ręce, przeszli do hali, w której odbywa się produkcja karmy mokrej. W tym miejscu uczestnikom wycieczki towarzyszyli Technicy ds. Niezawodności Maszyn -  panowie Błażej Modrzejewski, Daniel Gajda i Mikołaj Baran, którzy pełnili funkcję przewodnika po liniach produkcji karmy mokrej.

Po obejrzeniu hal produkcyjnych młodzież i towarzyszący jej nauczyciele zostali zaproszeni do zakładowej stołówki. Każdy mógł skomponować sobie zestaw obiadowy wg. własnych preferencji, a po obiedzie jeszcze wypić kawę.

Mocno zautomatyzowane linie  produkcyjne zastępują wielu pracowników.  Ale nawet całkowicie automatyczną linię musi ktoś włączyć, zaprogramować czy nadzorować. A jeśli coś się zużyje czy popsuje, ktoś to musi naprawić, poprawić czy zregenerować. I tutaj było pole do popisu dla naszych elektryków. Chłopców podzielono na dwie grupy i każda z nich dostała zadanie – problem do rozwiązania. Należało wyjaśnić przyczyny nieprawidłowości na linii produkcyjnej. Przyszli technicy elektrycy wykazali się dużą kreatywnością i doskonale poradzili sobie z problemem. Wycieczka zakończyła się pełnym sukcesem i upominkami od firmy.

Z niecierpliwością czekamy na kolejną wizytę w Marsie, tym razem w fabryce czekolady.

I.P, M.Sz.