starostwo powiatowe w sochaczewie

powiat sochaczew

Strona główna Kontakt Hala Sportowa Harmonogram egzaminów zawodowych - sesja zima 2024 Egzamin Maturalny - Formuła 2023 Aktualności Rekrutacja Historia szkoły Patron szkoły O szkole Stowarzyszenie Rozwój Osiemdziesiątki Dla ucznia i rodzica Dokumenty szkolne Klauzula RODO Klauzula monitoringu Klauzula dostępności Programy i Projekty Unijne Kącik pedagoga i psychologa Archiwum Linki zewnętrzne Gazetka szkolna Redakcja strony Szkoły dla dorosłych Plan lekcji Wersja kontrastowa

Żeby nie było śladów - recenzja filmu

12-10-2021 14:47

A A A

Żeby nie było śladów

To był wyjątkowy seans filmowy, ja i moi koledzy z IIIa LO w ogromnym skupieniu obejrzeliśmy film “Żeby nie było śladów”. Wiedzieliśmy, że nie idziemy do kina na komedię, że film przeniesie nas w czasy PRL-u, że to będzie dramatyczna historia śmierci Grzegorza Przemyka, 2,5 godzinny seans. To, co zobaczyliśmy na ekranie wstrząsnęło nami.

"Żeby nie było śladów" to polsko-francusko-czeski dramat filmowy w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego. Film swoją premierę miał 24 września 2021 roku. Został zrealizowany na podstawie reportażu Cezarego Łazrewicza “Żeby nie było śladów”, sprawa Grzegorza Przemyka.

Akcja dramatu rozgrywa się w latach 80-tych w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

Jest maj 1983 roku. Grzegorz Przemyk i Jerzy Popiel są przyjaciółmi z maturalnej klasy. Jurek przebywa u Grześka w Warszawie. 12 maja podczas przechadzki po Placu Zamkowym w Warszawie pod wpływem radości z powodu dobrego wyniku matur pisemnych Grześ wskoczył Jurkowi na plecy. Szczęście nie trwa zbyt długo, gdyż po chwili do chłopców podchodzi Milicja Obywatelska. Funkcjonariusze proszą przyjaciół o okazanie dokumentu tożsamości, jednak nieposiadający przy sobie dowodu osobistego Grzegorz wdaje się w wymianę zdań z milicjantami. Oficerowie MO wciągają chłopców siłą do radiowozu i z Placu Zamkowego przewożą ich na komisariat. Na komendzie funkcjonariusze stają się coraz bardziej agresywni. Grzegorz Przemyk zostaje dotkliwie pobity przez milicjantów. Zabiera go karetka z informacją o stanie upojenia alkoholowego. Na ciele po szybkich oględzinach nie stwierdzono śladów pobicia. Po operacji Grześka nie udaje się uratować - całkowite wyniszczenie organizmu i narządów wewnętrznych spowodowane pobiciem. Jurek Popiel jako jedyny świadek tej tragedii decyduje się walczyć o sprawiedliwość i złożyć obciążające milicjantów zeznania. Również matka Grzesia, Barbara Sadowska, opozycyjna poetka - oczekuje sprawiedliwości I kary dla osób, które uśmierciły jej jedyne dziecko. Przez pogrzeb Przemyka, w którym uczestniczyło ponad 20 tysięcy osób idących za trumną, sprawą zaczyna się interesować władza. Decyduje się użyć wszelkich narzędzi przeciwko świadkowi i matce zmarłego, aby ich skompromitować I zapobiec złożeniu przez Jerzego zeznań w sądzie. Rozpoczyna się nadzorowana osobiście przez Ministra Spraw Wewnętrznych generała Czesława Kiszczaka operacja “Junior”. Głównym celem jest powstrzymanie Jurka przed ujawnieniem prawdy oraz zrzucenie winy na sanitariuszy wiozących Grześka. Funkcjonariusze Służb Bezpieczeństwa zaczynają śledzić Jurka i jego rodziców, inwigilują ich życie prywatne 24 godziny na dobę. Media i prokuratura są sterowane i naciskane przez organy władzy Państwa, aby do świata trafiały jedynie odpowiednie dla nich komunikaty.

Barbara Sadowska nie traci nadziei na sprawiedliwość, a przedstawiciele władzy państwowej i specjalna grupa śledczych prowadzą kolejne narady, jak pokrzyżować plany w sprawie Przemyka. Ojciec Jurka, Tadeusz Popiel, jest byłym oficerem Wojska Ludowego. Nie wierzy w pobicie kolegi syna i nie zamierza uczestniczyć w tej sprawie. Dopiero po czasie pod wpływem podstawionego przez SB znajomego Tadeusza decyduje się donieść na swojego syna. Sam zastrasza Barbarę Sadowską, aby nakłoniła Jurka do zmiany zeznań, w przeciwnym razie kompromitujące ją materiały ujrzą światło dzienne. Film kończy się wyrokiem sądu, w którym winni śmierci Grzegorza Przemyka zostają uznani sanitariusze, a wskazani przez Jerzego Popiela funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej zostają uniewinnieni. Barbara Sadowska zrezygnowała ze stanowiska oskarżyciela posiłkowego.

Film wywarł na mnie ogromne wrażenie. Uważam, że każdy powinien obejrzeć i zagłębić się w tę historię, ponieważ ta sytuacja w czasach PRL-u wydarzyła się naprawdę i wstrząsnęła całym narodem polskim.

Antoni Koszelak

ZOBACZ GALERIE

powiat sochaczew powiat sochaczew powiat sochaczew
144794 odwiedzin